TRAGEDIA ROMANTYCZNA – Katowice „SPODEK” 1981

5 lipca 1981 roku w katowickim Spodku odbyła się premiera „Tragedii
Romantycznej”. Spektakl zorganizowany przez Zarząd Regionalny NSZZ „Solidarność”   obejrzało kilkadziesiąt tysięcy ludzi.

#2_fotoreportaż: Spektakl TRAGEDIA ROMANTYCZNA >>>[O]

 

TRAGEDIA ROMANTYCZNA, NIE TYLE WPISAŁA, ILE WRYŁA SIĘ W UMYSŁY I DUSZE MIESZKAŃCÓW ŚLĄSKA.

Była to jednak nie tylko strawa duchowa. Tragedia była wynikiem żmudnej, ciężkiej, a chwilami nadludzkiej pracy wielu setek
ludzi. Oprócz reżyserów, producentów, scenarzystów czy scenografów, w
sumie około 40 osób, jej sukces zależał od pracy wielu anonimowych ludzi,
członków Solidarności, pracowników śląskich i zagłębiowskich zakładów
pracy. Scenografię, ważącą ponad 60 ton wykonano w Hucie Katowice,
mundury żołnierzy carskich, uszyli pracownicy jednego ze śląskich zakładów
odzieżowych.

Tragedia Romantyczna wystawiana była w Hali Spodka tylko osiem razy.
Obejrzało ją aż ponad pięćdziesiąt tysięcy ludzi. O wiele za mało. Dla
władzy ludowej o wiele za dużo. Widowisko, było dla ówczesnej partyjnej
wierchuszki, przysłowiową solą w oku. Toteż, nic dziwnego, że twórcy i
organizatorzy przedsięwzięcia, co rusz napotykali trudności i przeszkody. A to
znikały nagle różne przedmioty, a to na czas nie docierały przesyłki ze
stolicy dematerializując się w drodze. Jednym z ewidentnych przykładów
takiego sabotażu było „zniknięcie” mikrofonów bezprzewodowych na dzień
przed premierą. Na szczęście po nagłym zniknięciu, nastąpiło „cudowne”
odnalezienie, chociaż premierę przesunięto, m.in. z tego powodu o jeden
dzień.

TRAGEDIA ROMANTYCZNA JUŻ W UMYSŁACH TWÓRCÓW, BYŁA MONUMENTALNYM  WIDOWISKIEM, zbiorowym misterium narodowym, wypełnionym esencją polskiego romantyzmu. By zamysł wprowadzić w czyn potrzebni byli artyści. Kalina Jędrusik, Daniel Olbrychski, Krzysztof Chamiec, Wirgiliusz Gryń, Bogusz Bilewski i wielu, wielu innych, znanych i mniej znanych oddało swój talent, umiejętności, duszę artysty, by dzieło sięgnęło szczytu. I sięgnęło. W sumie kilkaset osób przewijało się podczas spektaklu przez deski spodkowej areny.

SUKCES WIDOWISKA BYŁ OLBRZYMI. NIESTETY, KOMUNISTYCZNE WŁADZE ZROBIŁY WSZYSTKO BY ZMINIMALIZOWAĆ JEGO ZNACZENIE. By… zepchnąć go w niebyt.
Nastała zmowa milczenia. Media z oziębłą obojętnością potraktowały całe
wydarzenie. Kilka zdawkowych informacji, jeden fotoreportaż, a potem cisza.
Cisza trwająca przez niemal ćwierć wieku. Wystarczający czas by zniszczyć
dokumenty, spalić kilometry taśm filmowych i dźwiękowych, wyczyścić
archiwa. Można zniszczyć pamiątki, ale wspomnień wymazać się nie da. Nigdy
do końca. I tak było z Tragedią. Pozostała w pamięci, twórców,
artystów, świadków, a zwłaszcza tych, którzy widzieli.

Cały tekst Jadwigi Chmielowskiej tutaj >>>

.

7 myśli w temacie “TRAGEDIA ROMANTYCZNA – Katowice „SPODEK” 1981

  1. W rzeczy samej, było to przedsięwzięcie niezwykłe pod względem artystycznym i politycznym. Miałem okazję przyglądać się podczas prób aktorom i zespołom biorącym w nim udział. Widać było na każdym kroku, że wszystkim zależało bardzo na wysokim poziomie artystycznym. Z niezwykłą sympatią wspominam rozmowy z aktorami: Kaliną Jędrusik (też Częstochowianką), Laurą Łącz, Danielem Olbrychskim, Wirgiliuszem Gryniem, Nalberczakiem. A potem premiera. Niezwykła, poruszająca. Bardzo źle się stało, że nie ma zapisu z tego niezwykłego wydarzenia. Pozostały mi tylko zdjęcia… i wspomnienia. A tego odebrać się nie da.

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s